Jodie Foster fajnie gra, ale patrzę już na nią przez pryzmat jej lesbijstwa. Cenię ją za wiele filmów, ale właśnie to ogranicza ją do ról samotnej kobiety, która nie zadaje się z mężczyznami.
Lesbijstwo? No jasne, że nic, hehehe. Przecież to takie naturalne, że jedna kobieta liże się z drugą kobietą i nazywa to miłością. Zobacz, kogo grała przez całą swoją karierę.
Zniknij,przepadnij.Filmweb na tym zdecydowanie skorzysta.Swoimi komentarzami,obniżasz tylko poziom filmwebu
to ty oglądając z nią film cały czas myślisz, że zamiast być w związku z mężczyzną to jest z kobietą? no to pozdrawiam
Robert Downey Jr. ciemnoskórego mężczyznę i co?
na tym polega wasza głupota, że aktorów oceniacie przez pryzmat ich życia prywatnego
dokładnie. i wydawało mi się, że ciebie też widziałam. teraz mam pewność, bo skoro wiesz, że i ja tam byłam, to nie mogłam się pomylić
Napisałem: przyznaj się. Nie zakładałem niczego z góry, panienko. Słyszałem, że babki, które są ten tego, to przeważnie obcięte na krótko chłopczyce. Prawda to?
a najbardziej lubię dresy. są takie bardziej męskie. rzygam tą kobiecością. i jeszcze palę fajki. podobno to odstrasza mężczyzn. to prawda?
Też palę, co nie znaczy, żebym cię przeleciał, jakbyś nawet była hetero. Dresy bardziej męskie..? Chyba męscy?
nie wdawaj się w dyskusję z idiotą, bo najpierw zniży Cię do swojego poziomu, później pokona doświadczeniem. Pozdrawiam :)
nie oglądałam, ale jego rywalem był Hoffman, który wiemy, że deklasuje wszystko i wszystkich, więc nikt nie miał z nim szans. poza tym Meryl>Hoffman, już widziałam Wątpliwość :)
Ta rola RDJ to top 3 najlepszych kreacji czysto komediowych poprzedniej dekady imo. Ogólnie może z komediowych które widziałem to top10. Film to świetny pastisz kina wojennego, ale przed oglądnięciem warto zobaczyć "Pluton" między innymi. Też uważam że Meryl była lepsza od Hoffmana, ale to jedna z jego bardziej nietypowych ról bo zazwyczaj gra strasznie przerysowane postacie, często homoseksualne. Hoffman jednak zawsze jest najlepszy, a nawet jak nie jest to się mylisz :).
sądząc po opisie, i w ogóle gatunku: komedia, satyra, wydaje mi się, że nie dostałby Oscara nawet, gdyby była to bóg wie jak mistrzowska kreacja. Akademia chyba nie do końca lubuje się w takich filmach (tak samo jak Joker Ledgera. co z tego, że rola genialna, teraz zastanawiam się czy w ogóle Akademia przyznałaby mu statuetkę. w ogóle nie ich klimaty. są bardzo ograniczeni, jeśli chodzi o wybór filmów/ról)
w tym roku szykuje się pojedynek między Day Lewisem (Lincoln) a Hoffmanem (The Master), niektórzy będą zmuszeni wybrać jednak lepszego spośród mistrzów (osobiście stawiam na Day Lewisa. bez złośliwości uważam, że Hoffman niczym nie różni się od tych aktorów, których doceniają teraz krytycy)
Ja uważam że żaden z tej dwójki nie dostanie, a znajdą kogoś bez statuetki i mu wepchną. Jak już mówiłem szanse Lewisa są iluzoryczne bo nie jest Amerykaninem, a nie pozwolą żeby ktoś nie z ich kraju był rekordzistą w tej kategorii. "Jaja w tropikach" mocno kpią z Hollywood więc raczej by nie dostał, ale rola świetna. Zresztą są kpiny z Lewiska :).
mam nadzieję tylko, że w 2013 roku Akademia będzie bardziej szczodra dla Goslinga, niż w tym. :)
zastanawiam się co w tym roku z De Niro. Being Flynn i Selma wydają się najciekawsze. tyle filmów, gdyby chociaż jeden był porządny, to Akademia na pewno nie pożałowałaby mu 3 do kolekcji. tyle że i tak nie przebije Nicholsona. byliby w takiej samej sytuacji.
właśnie czytam jak to Jaja w tropikach nie obśmiewają Hollywoodu. muszę to obejrzeć, jeśli faktycznie tak jest.
Widocznie twoje pojęcie o aktorstwie komediowym jest niskie bo to prawdopodobnie jego najlepszy występ (nie widziałem "Chaplina"). Zresztą film ma żenująco niską średnią, ale taka już przypadłość tego portalu że jak komedia nie sprowadza się do pokazania gołej d*py to ludziom się nie podoba.