Jak Kristen Stewart dostaje z pięści w twarz ;) Na waszych twarzach też pojawił się wtedy uśmiech ? :D
Hah coś mi się wydaje że nie lubisz tej aktorki... ;-) ja ją bardzo lubię i szkoda mi było jej jak on ją uderzył :(
Szanowny Panie Prezydencie.
Proszę nie usprawiedliwiać rażącego w oczy braku talentu tejże niewiasty ;)
Aaa rozumiem. Ale ona ma już chyba taką mimike twarzy ;P mine ma prawie ały czas tą samą.... :) ale jak na ten wiek to i tak grała okej
Nie mogłam się powstrzymać xD
Ale tak poza tym, to zdaje mi się, że Kristen, gdy była młodsza, grała lepiej, niż w późniejszych latach
Jak większość aktorów,póżniej chyba mają jakąś blokadę i już nie grają tak dobrze jak za młodych lat
mi dokładnie ten sam moment z całego filmu podoba się najbardziej :) Swoją drogą, ten policjant musiał się i tak domyślić żę coś jest nie tak i wezwał wsparcie.
Nie, Kristen w tym filmie grała bardzo dobrze. Aż nie mogę uwierzyć, co się z tą dziewczyną porobiło. Miotłę połknęła, rodzice ją drewnem karmili? O co chodzi?
Lepiej nie wnikajmy w sprawy rodzinne bo możemy się przerazić :D A tak na poważnie pamiętasz może jak po premierze pierwszej części Zmierzchu Stewart się skarżyła ( i nadal skarży) że nienawidzi sławy i tego filmu? Może ona wgl nie chce być sławna? A gra ( bez najmniejszego zaangażowania) w filmach żeby sobie dobrze zarobić i w końcu miejmy nadzieje zniknąć z show-biznesu...?
Wcale jej się nie dziwię. Też bym nie chciała być znana jako Bellka (dosłownie belka) Swan. Mam nadzieję, że dziewczyna się już wystarczająco nachapała i weźmie się za granie w porządnych, poważnych filmach u porządnych, poważnych reżyserów (jak właśnie "Azyl" Finchera), a Zmierzch nie okaże się prawdziwym zmierzchem jej kariery. Pattinson w porę się obudził i stara się zrzucić łatkę amanta i bożyszcza nastolatek. Gra u Cronenberga, a to już milowy krok. Mam nadzieję, że i Stewart pójdzie po rozum do głowy. Nie, Śnieżka to nie jest odpowiednia droga.
Pattinson to męska wersja Stewart ale przynajmniej umie wykorzystać swoje 5min (które i tak juz trwają za długo ale pewnie po Zmierzchu sie skończą).
A co do niezwykle utalentowanej Kristen to na pewno może liczyć na pracę u wspaniałego reżysera Ruperta Andersa :)
Pamiętam Roberta w "Klątwie Pierścienia". Grał całkiem przyzwoicie, podobnie jak Stewart w "Azylu". Dopiero od Zmierzchu coś się z nimi porobiło, że obaj są na ekranie absolutnie niestrawni. Jednak na moje oko Robert próbuje się rozwinąć, grać w ambitniejszych filmach, "ewoluować" i odciąć się od roli słitaśnego Cullena (jak Leo od Titanica) - widać to chociażby po tym, w jaki sposób chłopak dobiera kolejne role, może nie porywa się od razu na głęboką wodę, ale i nie hasa w blockbusterach jako naczelny playboy. Kristen stoi w miejscu, korzysta jedynie z medialnego szumu wokół własnej osoby, i w dodatku próbuje go jeszcze podkręcić (zysk z tego ma i ona, i pan Sanders - przynajmniej na razie). To dla niej dobrze nie rokuje, bo jak wiemy, takich sezonowych filmowych sław w Ameryce mamy na pęczki, jednak nie zyskują one powszechnego szacunku, ich gwiazda gaśnie bardzo szybko, a na powierzchni zostają tylko ci, którzy starają się iść do przodu i mają ambicje zostać prawdziwym aktorem/aktorką, a nie idolem/idolką nastolatek. Parafrazując cytat z Podziemnego kręgu: "pióra w dupie nie zrobią z ciebie kury". :)
Proszę Cię ja już dawno zapomniałam o Titanicu dla mnie Leonardo jest b.dobrym aktorem i Pattinson nigdy mu nie dorówna. Zresztą sądzę , że Pattinson i Stewart odejdą już niedługo w niepamięć . Jest duzo o wiele zdolniejszych aktorów którymi można ich zastąpić. A teraz lecę się zdrzemnąć na 2godzinki bo poprostu przez to myślenie o tak wybitnej aktorce jak Kristen rozbolała mnie głowa ;/
Ale w Leo też niegdyś kochały się sweet nastolatki, i też mówiono, że nadaje się on jedynie do grania lovelasów (role w "Titanicu", "Romeo i Julii"). Ale Leo wziął się w kupę i pokazał, że jest rewelacyjnym aktorem, a nie nastoletnim bożyszczem. Udowodnił, że można ściągnąć z siebie łatkę, i jeżeli jakakolwiek gwiazdka pójdzie jego drogą, to może coś osiągnąć (chociaż Leo miał talent, a jak jest z talentem Pattinsona, hmm... Scarlett Johansson też nie ma go zbyt dużo, a jest rozchwytywana, więc wiadomo jak to jest w Hollywood - liczy się buzia). Inna sprawa, że Stewart wybrała tę drogę poprzez medialne skandale i szum. Cóż, powodzenia życzę, bo jeszcze nikt korzystając z tej ścieżki nie zaistniał w tym "pozytywnym" słowa znaczeniu :)
Dla mnie najlepszym momentem był pościg po komórkę leżącą pod łóżkiem :) Do ostatniej sekundy siedziałam w wielkim napięciu :)
Czyżbym uraziła swoją wypowiedzią wielką fankę Zmierzchu? Na pewno WIELKĄ bo oceniasz wszystkie filmy z Pattinsonem i Stewart na 10. Mam nadzieję ,że kiedyś się obudzisz i przestaniesz loffciać jakieś beztalencia i miło mi za każdym razem kiedy się uśmiechasz z myślą o mnie bo ja również uśmiecham się patrząc na twoje oceny przy Pattinsonie i Stewart ...
Nie jestem fanką Zmierzchu, i tu się pomyliłaś. Oceniłam je, bo gra tam Robert i Kristen. Oh, to powiedz mi kto jest twoim idolem, skoro to takie złe doceniać kogoś, kto według Ciebie na to zasługuje.
Żadna gwiazda nie jest moim idolem.
Dobra rozumiem Pattinson Ci się podoba i dlatego nie oceniasz filmów z jego udziałem obiektywnie. Aktor jest po to ,żeby grać coraz lepiej poprzez obserwowanie otoczenia. W swoją pracę wkładać całe serce i na planie być tą postacią być kimś innym . A czy Pattinson lub Stewart wkładają całe swoje serce w pracę? Czy w ogóle starają się być coraz bardziej wiarygodni w tym co robią? Wątpię...
Ty wiesz swoje, ja wiem swoje.
Pattinson nie podoba mi się tylko pod względem urody, tylko talentu aktorskiego.